Monster High Wiki
Advertisement
Cleo Basic diary

Okładka pamiętnika

Pamiętnik Cleo de Nile z linii 'Basic'.

Okładka[]

Tylko dla królewskich oczu!

Zawartość[]

Pierwszy wpis (bez daty)[]

Ważnym jest dla tych z nas, w żyłach których płynie błękitna krew, aby pozostawić ślad po naszych rozmyślaniach – dla prostego ludu, który nigdy nie pozna splendoru naszego życia i dla historyków, którzy poświęcili życie na głoszenie naszej wielkości... a przynajmniej tak mówi mój ojciec. Ale to sprowadza się tylko do jednego

– Chcesz być mną
– Nie możesz być mną
– Nigdy nie będziesz mną
– więc daj już sobie z tym spokój.

3 lipca[]

Nie ma dzisiaj nic do roboty, ale nudy są przecież dla plebsu. Więc postanowiłam wznieść się ponad ten stan oświadczając, że dziś jest dzień nicnierobienia... tak, jak to działa.

10 lipca[]

Dzisiaj ojciec otrzymał nową dostawę rzeczy z jednego z naszych domów w Egipcie. Na początku myślałam, że ktoś wykopał kolejnego ze znajomych ojca, ale okazało się to była paczka dla mnie! Wewnątrz były moje ulubione, złote bransolety (tak trudno prawidłowo chodzić bez nich) i absolutnie urocza mała kobra. Będzie moim najsłodszym maleństwem! Nazwę ją Hissette.

15 lipca[]

Ahh, dzisiaj padało! Jak ja kocham deszcz. Wiem, że nie jest to stosowne dla kogoś z królewskiego rodu, ale kiedy ojciec nie patrzył wymykałam się i biegałam na dworze. Nigdy dużo nie padało w naszym rodzinnym domu, więc ciągle uczę się nim cieszyć. To jak królewska kąpiel podczas której możesz tańczyć. Jedynym minusem jest to, że gdy wchodzę do środka mija trochę czasu zanim wyschną mi bandaże, więc muszę się upewniać, że ojciec mnie nie zauważy. W przeciwnym razie przeprowadzi "Wykład" na temat królewskiej etykiety i naszego obowiązku do "zachowania dobrych manier, gdyż ci z pospolitych rodów zawsze powinni widzieć nas będących powyżej ich skromnego bytu i nie powinniśmy oddawać się rozrywkom, które sami praktykują". Można by pomyśleć, że po 5000 lat zdał sobie sprawę, że zapamiętałam wykład i że nie będę robić nic co jest zwyczajne.

18 lipca[]

Spędziłam dzień wybierając tegoroczne kostiumy potworniarek. Powinny one poprawiać moją królewskość, którą i tak posiadam sprawiając jednocześnie, że inni będą wyglądać mniej zwyczajnie. Układam także plan układów na ten rok. Wielkim finałem będzie oczywiście piramida.

19 sierpnia[]

Dzisiaj w galerii miałam nieszczęście wbiec na Clawdeen "Szakal" Wolf. Cóż za potwór z kompletnym brakiem szacunku. Po pierwsze, oskarżyła mnie, że po raz drugi z rzędu mam na sobie to samo ubranie a później, gdy powiedziałam, żeby mnie przeprosiła lub wyciągnę wobec niej konsekwencje, warknęła na mnie! NA KRÓLEWSKĄ KSIĘŻNICZKĘ Z 5000-LETNIEJ DYNASTII! Powinna liczyć się ze szczęściem, że nie stało się to w moim rodzinnym kraju, bo resztę życia spędziłaby czyszcząc pomniki mojej chwały szczoteczką do zębów. Zdenerwowała mnie tak bardzo, że zapomniałam co miałam tam kupić i dopiero w domu mi się przypomniało... nową lampkę nocną.

20 sierpnia[]

Dzisiaj byłam naprawdę zmęczona, więc nie miałam ochoty na robienie czegokolwiek. Myślę, że to dlatego, że nie spałam wystarczająco długo ostatniej nocy. Moja lampka nocna była zepsuta, a ja naprawdę nie lubię ciemności. Wiem, wiem, "trochę potwora jesteś," bojąc się ciemności. Mam na myśli to, że będąc tam, skąd jesteśmy powinno być to dla nas czymś przyjemnym, tak? Cóż, nie dla mnie. Zaczynam wtedy panikować i wstrzymywać oddech jakbym co najmniej była pod wodą. Jestem pewna, że byłabym wyśmiewana, gdyby ktoś o tym wiedział, ale chciałabym zobaczyć jak podobałoby się innym potworom, gdyby byli zamknięci w ciemności na tysiące lat bez niczego więcej niż świeczka. W każdym razie, to nie jest tak, że muszę komuś coś uzasadniać. Mam królewską krew, a to oznacza, że mogę taka być i nikomu nie muszę się z tego tłumaczyć!

23 sierpnia[]

Deuce zabrał mnie wieczorem na kolację, co było słodkie, ale oczywiście też oczekiwane. Miał pięć minut spóźnienia, co opóźniło nas o dziesięć minut, bo pięć minut, które zaplanowałam na jego czekanie na mnie powinny rozpocząć się po jego planowanym przyjeździe, nie przed. Królewskość nie będzie się śpieszyć lub wyglądać za kimś czy za czymś z niecierpliwością. Mimo, że zapewne trochę obawiałam się, że mógł zapomnieć o naszym spotkaniu, przez pierwsze pół godziny kazałam mu się przepraszać zanim darowałam mu spóźnienie. Oczywiście, nigdy nie jestem pewna, co się dzieje za tymi ciemnymi okularami. Chciałabym je zdjąć, żebym mogła widzieć jego oczy kiedy rozmawiamy, ale to się nigdy nie wydarzy. To sprawia, że jestem trochę smutna. Smutne było też to, że musiałam odsyłać mój obiad pięć razy, zanim dobrze go przyrządzili. Szczerze mówiąc, to co zamówiłam było dość nietypowe, ale to ich problem jeśli nie potrafią tego przygotować. Mogę powiedzieć, że Deuce również był zażenowany postawą obsługi. Ledwie mógł ze mną rozmawiać, gdy wyszliśmy z restauracji, taki był zdenerwowany obsługą.

1 września[]

Ghoulia Yelps przyszła dziś do mnie. Jest jak moja dama dworu, powierniczka i najlepsza przyjaciółka w jednym. Mogę jej powiedzieć wszystko i wiem, że nikomu tego nie powtórzy. Nie dlatego, że większość ludzi nie będzie w stanie jej zrozumieć, gdyby się wygadała, bo Zombie to martwy język. Ghoulia jest bardzo błyskotliwa i choć jej umysł jest szybki, sprawia to, że wszystko inne w niej jest powolne. Zaplanowałyśmy nasze zajęcia tak, że większość z nich będziemy mieć razem, choć nie działa to w pełni, ponieważ Ghoulia ma kilka lekcji na poziomie zaawansowanym, których ja nie mam. Szczerze mówiąc, nie wiem, gdzie ona ma wszystkie swoje mózgi.

6 września[]

Tak więc nowy rok szkolny zaczyna się jutro i muszę ponownie narażać się na założenie, że każdy potwór powinien być traktowany tak samo. Niedorzeczne. Ojciec mówi, że edukacja nie zna statusu społecznego i że powinnam udowodnić, że jestem zdolna "dotykać plebsu". Przypuszczam, że to jest w porządku tak długo, dopóki to oni nie dotykają mnie. Szczególnie jeśli wśród pospólstwa jest Clawdeen Wolf.  

Advertisement